Konopie i choroba Leśniowskiego-Crohna

Marihuana od wieków uważana jest za lek. W dzisiejszych czasach niektórzy uważają to zioło za ostateczne lekarstwo na każdą dolegliwość. Prawda jest taka, że substancje zawarte w marihuanie potrafią zdziałać cuda, a od czasu do czasu poradzą sobie nawet z czymś, czego brakuje dzisiejszej medycynie. Czy istnieje szansa, że marihuana może stać się środkiem leczniczym dla chorych na Crohna?

Co to jest choroba Leśniowskiego-Crohna?

Choroba Leśniowskiego-Crohna należy do grupy chorób zapalnych jelit i ma charakter przewlekły. Ta choroba autoimmunologiczna dotyka przede wszystkim przewodu pokarmowego. W niektórych przypadkach problemy z przewodem pokarmowym są tak poważne, że mogą zagrażać życiu pacjenta.

• Ból w mięśniach brzucha
• Utrata wagi
• Nudności
• Utrata apetytu
• Zmęczenie
• Niedokrwistość
• Zaburzenia trawienne

W ciężkich przypadkach usuwa się część okrężnicy. Czasami usuwana jest tak duża ilość, że konieczne jest założenie rurki kolostomijnej.

Ogromna liczba osób cierpi na tę chorobę, dlatego tak ważne jest poszukiwanie lekarstwa. Niestety nie odkryto jeszcze żadnego leczniczego cudu ani procedury medycznej, która mogłaby odwrócić skutki tej choroby. Niestety nie odkryto jeszcze żadnego leczniczego cudu ani procedury medycznej, która mogłaby odwrócić skutki tej choroby.

I teraz przychodzi oczekiwane pytanie. A co z konopią? Czy kannabinoidy mogą być alternatywą dla dzisiejszej medycyny? Na razie nie ma na to dowodów, ale zobaczmy, co na ten temat mówią aktualne badania.

Marihuana i badania nad chorobą Leśniowskiego-Crohna

Nie znaleziono jeszcze lekarstwa na chorobę Leśniowskiego-Crohna, a to dotyczy także konopi. Więc następne pytanie brzmiało: czy marihuana może powstrzymać chorobę Leśniowskiego-Crohna?

Jedno z badań odbyła się w 2018 roku na University of Western Ontario, gdzie badano skuteczność kannabinoidów w tłumieniu choroby. Jednak wyniki nie były tak jednoznaczne, jak wielu by sobie tego życzyło.

Dr Dustin Sulak jest jednym z głównych badaczy w tej dziedzinie. On sam ma na ten temat optymistyczne spojrzenie. Podobnie jak we wspomnianym badaniu, potwierdził on, że nie znaleziono jeszcze lekarstwa. Istnieją jednak badania na zwierzętach, w których korelacja została potwierdzona (marihuana miała wpływ na chorobę Leśniowskiego-Crohna).

Innym wybitnym naukowcem zainteresowanym chorobą Leśniowskiego-Crohna i badaniami nad konopiami indyjskimi w ogóle jest dr Jeffrey Hergenrather z Kalifornii. Obecnie prowadzi badania nad słowem w szpitalu Ichil w Tel Awiwie w Izraelu. W swoich obserwacjach zebrał do tej pory dane od pięciuset pacjentów, ale ma nadzieję, że będzie miał dane od co najmniej tysiąca pacjentów.

Zarówno dr Sulak, jak i Hergenrather mówili o swoich stymulujących wynikach.

„Do tej pory leczyliśmy ponad 400 osób, które cierpią na przewlekłe zapalenie jelit i widzieliśmy pełen zakres efektów. U niektórych pacjentów marihuana działała razem z ich własnymi lekami. Późniejszy spadek choroby trwał nawet wtedy, gdy odstawiliśmy leki i pozwoliliśmy marihuanie działać. Mieliśmy też okazję obserwować pacjentów, którzy nie odnosili korzyści z konwencjonalnych leków z powodu efektów ubocznych. Marihuana pojawiła się jako alternatywa i zadziałała, niestety nie dla wszystkich”., mówi dr Sulak.

„Mniej więcej połowa moich pacjentów, których leczę medyczną marihuaną, przestała przyjmować konwencjonalne leki. Używamy wyłącznie odmian bogatych w CBD i oczywiście ekstraktów z konopi”, mówi dr Hergenrather.

Niestety, wszystko jest subiektywne. Dlatego zdarza się, że dla kogoś marihuana działa, a dla innego nie. Olej CBD pomoże niektórym, THCA pomoże innym. W tej chwili nie da się stworzyć czegoś, co działałoby tak samo dla wszystkich.

Czy istnieje ryzyko związane z marihuaną i chorobą Leśniowskiego-Crohna?

Ciekawym przypadkiem jest dziennikarka Angela Bacca. Od ponad dwunastu lat zajmuje się tematyką konopi indyjskich, a od piętnastu lat choruje na chorobę Leśniowskiego-Crohna. Sama twierdzi, że marihuana jest takim samym rodzajem leku jak zwykłe tabletki z apteki.

Dość dziwne stwierdzenie od kogoś, kto zajmuje się marihuaną z dziennikarskiego punktu widzenia. Prawda jest jednak taka, że nie zrównała ona bezpośrednio medycznej marihuany z pigułkami. Podobieństwo polega na tym, że obie opcje odnoszą się do skutków, a nie do przyczyn.

„Wiem bardzo dobrze, czym jest system endokannabinoidowy i wiem, jak działa. Chodzi o to, by zrozumieć, że są inne sposoby na podniesienie tego systemu. Nie możesz myśleć, że jesteś chory, wziąć tabletkę i nagle jesteś zdrowy. Może tak to działa przy grypie, ale nie przy chorobie Leśniowskiego-Crohna. Możesz podnieść poziom systemu endokannabinoidowego na przykład poprzez zdrowy styl życia, regularny sen, ćwiczenia, medytację, picie czystej wody i ogólnie inne nastawienie.”

„Wiem bardzo dobrze, czym jest system endokannabinoidowy i wiem, jak działa. Chodzi o to, by zrozumieć, że są inne sposoby na podniesienie tego systemu. Nie możesz myśleć, że jesteś chory, wziąć tabletkę i nagle jesteś zdrowy. Może tak to działa przy grypie, ale nie przy chorobie Leśniowskiego-Crohna. Możesz podnieść poziom systemu endokannabinoidowego na przykład poprzez zdrowy styl życia, regularny sen, ćwiczenia, medytację, picie czystej wody i ogólnie inne nastawienie.”, opinia pani Bacca.

Jak dokładnie pomaga marihuana?

„Powinniśmy nie tylko znać sposoby zapobiegania chorobom, ale także sposoby ich leczenia. Konopie nie wyleczą Crohna, przynajmniej w moim przypadku nie pomogły. Ale wiele objawów zniknęło”. mówi pani Bacca.

Konopie mogą więc stymulować apetyt, odwracając w ten sposób utratę wagi. Wiadomo, że może poprawić nasz sen, a także złagodzić ból.

Medyczna marihuana może nie jest w stanie pokonać tej choroby, ale może uwolnić cię od bardzo nieprzyjemnych efektów ubocznych.

Ten post jest również dostępny w: English Deutsch Français Polski Español Čeština